Kristy Bromberg "Sweet Cheeks. Zapach namiętności"
Kristy Bromberg jest jedną z moich ulubionych
autorek. Pierwszy kontakt z nią miałam przy okazji Serii Driven, za czasów gdy była
to jeszcze trylogia i opowiadała losy Coltona i Rylee. Z czasem seria się
rozrosła, co osobiście przyjęłam z radością - styl pisania autorki, bohaterowie oraz same
historie są tak piękne i prawdziwe, a każda książka jest przesiąknięta
emocjami, że dla mnie jest prawdziwą mistrzynią. Nawet jeśli napisałaby książkę
kucharską chciałabym ją mieć. Jak już możecie się domyślić Sweet Cheeks jest
kolejną jej historią, która skradła moje serce - była lepsza niż cała tabliczka
czekolady…. a ja kocham czekoladę.
Saylor Rogers prowadzi spokojne życie, zajmując się
własnym biznesem (swoją własną cukiernią). Spokój zburzony jest pewnego dnia,
gdy otrzymuje niespodziewane zaproszenie na ślub swojego byłego narzeczonego - dosłownie
kilka miesięcy po odwołaniu przez nią ślubu.
Jest w dużym szoku i nie planuje udawać się na ceremonię. Kiedy zaproszenie
znajduje jej brat Ryder, przekonuje ją że jest to doskonała okazja, aby się tam
pokazała i ratowała swoją cukiernię. Ta nie przynosi ostatnio zbyt dużych
dochodów. Zdaniem jej brata jest ona bojkotowana przez rodzinę narzeczonego ze
względu na jego porzucenie. Saylor nie zgadza się ze zdaniem brata -
zdecydowanie nie zamierza się tam pokazać, szczególnie nie posiadając nawet partnera
na to wesele. Aż kilka dni później na jej progu zjawia się Heysey Whitley- teraz
gwiazda Hollywood, a jej nastoletnia i pierwsza miłość, który dawno temu
wyjechał bez słowa i złamał jej serce.
Początkowy szok zastępuję przekonanie, że to Ryder
go sprowadził. Niegrzecznie wyrzuca mu wszystkie żale, jednak okazuję się, że
przyjechał on jedynie po zamówione babeczki. Po tej małej wpadce i
przeprosinach Heysey odjeżdża. Aczkolwiek to nie ostatnie ich spotkanie. Brat
zaprasza ją do baru, aby nieco odpoczęła od pracy - okazuje się, że pojawia się
tam też nasz gwiazdor. Cały wieczór upływa im na ukradkowych spojrzeniach,
dużych ilościach alkoholu, a gdy Saylor pragnie wrócić do domu, Haysey
proponuje że ją odwiezie. Podczas drogi nieco zbacza z kursu i zawozi ją do ich
starego wspólnego miejsca. Wspomnienia nastoletnich lat odżywają, Saylor
opowiada mu także o otrzymanym zaproszeniu i domysłach brata. Ten oferuje
towarzystwo na ślubie, ale dziewczyna dalej nie jest przekonana. Po kilku
dniach pod wpływem jednego wydarzenia decyduje się tam udać. Jest jednak pełna
obaw i wątpliwości- nie tylko co do samej obecności na ślubie, ale także do
towarzysza. Uczucia, których miało już dawno nie być po latach zaczynają na
nowo się tlić. Niestety nie tylko te dobre – jest między nimi również pełno
żalu, który kobieta wciąż w sobie nosi.
Wyjazd przynosi wiele nieoczekiwanych rzeczy,
wyjaśnia się wiele spraw. Wiele wątpliwości między tą dwójką zostaje
rozwianych, a początkowa misja pojawienia się na ślubie i uratowania cukierni
schodzi nieco na dalszy plan. Choć ten wypad zaczął się od przyjacielskiej
pomocy zmierzenia się z byłym narzeczonym, misja zakończyła się większym powodzeniem
niż było to spodziewane. Saylor otrzymała odpowiedzi na targające nią
wątpliwości, a sam wyjazd przyniósł wiele odkryć, uczuć, zawirowań. Niestety
zakończył się on katastrofalnie. Czy Saylor i Hayesowi uda się przejść przez
cały chaos spowodowany tym wyjazdem? Czy można połączyć dwa zupełnie różne
światy? I czy pierwsza miłość rzeczywiście jest ostatnią? Wszystkie odpowiedzi
znajdują się w opowieści.
Na zakończenie podkreślam kolejny raz - Kristy znowu
mnie kupiła i kompletnie przepadłam, zakochałam się bezapelacyjnie w tej
historii. Ta książka była niczym czekoladowy deser. Jak tylko zaczęłam czytać
chciałam coraz więcej i więcej, nie mogłam się oderwać. Uwielbiam w stylu
kreowania świata autorki to, że tworzy ona normalnych bohaterów, z niedoskonałościami
i po różnych przejściach. W książce spotkać możemy osoby takie jak każdy z nas.
Podczas czytania opowieści można niemal poczuć się jak główni bohaterowie. Nie
mogłabym się nie skupić na głównym męskim charakterze Haysley - był tak cudownie
doskonało niedoskonały! W tworzeniu postaci oraz nadawania im ich głębi autorka
nie ma sobie równych. Historia prowadzona jest z dwóch perspektyw przez co
możemy wejść do głowy bohaterom i dzięki temu lepiej poznać ich odczucia i
myśli. Ta książka zawiera piękna historię miłosną z odpowiednią dawką
pikanterii, słodyczy, ale także wątpliwości, problemów i różnych zawirowań.
Jeżeli szukacie historii która skradnie Wam serce i rozkocha w sobie sięgnijcie
po Sweet Cheeks naprawdę warto.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Editiored
Ja chyba sobie odpuszczę tę książkę. Nie wiem, czemu, ale jakoś mnie nie ciągnie do niej :/
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
No jak nie ciągnie to pewnie nie trzeba się zmuszać ale szkoda bo mi się bardzo podobała
UsuńDr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja.
UsuńNie spotkałam się do tej pory z autorką. Ogółem mało czytam książek tego typu ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej polecam :) Nie tylko tą ale też inne książki tej autorki :)
UsuńBrzmi życiowo, myślę, że może być ciekawa.. Takie pytania chodza przeciez za każdym z nas. Ufam, że jest warta przeczytania:)
OdpowiedzUsuńJest warta :)
UsuńDr Аgbazara-świetny człowiek, ten lekarz pomoże mi odzyskać mojego kochanka Jenny Williams, który zerwał ze mną 2 lata temu z jego potężnym zaklęciem, i dzisiaj wróciła do mnie, więc jeśli potrzebujesz pomocy, skontaktuj się z nim przez e-mail: ( agbazara@gmail.com ) lub zadzwoń / WhatsApp +2348104102662. I rozwiąż swój problem jak ja.
OdpowiedzUsuń