Amy Schumer - "Dziewczyna z tatuażem na lędźwiach"





Poznaj niesamowitą historię kobiety, której największą bronią jest cięty dowcip. Amy Schumer, słynna aktorka komediowa, stund-uperka i jedna z najbardziej wpływowych kobiet Ameryki, bez tabu opowiada o rodzinie, dyskryminacji kobiet, seksie oraz absurdach sławy.

Ten komediowy geniusz w spódnicy śmieje się ze wszystkich, ale przede wszystkim z siebie. A wszystko po to, by publiczność się uśmiechnęła i poczuła lepiej. Ta książka zabierze cię w podróż życia Amy: od kelnerki do dziewczyny z okładki Vogue’a.

Samo imię i nazwisko - Amy Schumer, szczerze powiedziawszy niewiele mi mówi. Kobietę z okładki kojarzyłam z filmu „Wykolejona”, który dawno temu oglądałam. Okładka mnie zaintrygowała, opis wydaje się ciekawy - cóż po takiej kombinacji myśleć? Książka powinna być ciekawa. Jednak przy zderzeniu z pierwszymi stronami książki, wiedziałam jak bardzo się myliłam. Kiedy na odwrocie książki dostrzegłam napis – „Jeśli chcesz, by ktoś wreszcie rozbawił cię do łez, ta książka jest dla ciebie!” Pomyślałam, że będzie śmiesznie. 



Może zacznę od tego kim jest Amy. Niby znana babeczka, a jednak niekoniecznie. Gdyby nie film, a w nim sceny, kiedy wiecznie była pijana i robiła z siebie idiotkę, myślę, że nie zwróciłabym na nią uwagi i jej twarz nic by mi nie mówiła. A więc Amy to aktorka komediowa specjalizująca się w stand-upie, scenarzystka oraz producentka. Podobno jest uwielbianym komikiem w Stanach Zjednoczonych, jedną z najbardziej rozpoznawalnych kobiet. Mi osobiście nie przypadła do gustu tak jak i jej książka. 



No niestety. Czytałam wiele opinii na temat tej książki. Oczywiście większość pozytywnych. Powiem wam szczerze, że rzadko kiedy trafiam na książki, którymi rzucam po pokoju. Mucha na ścianie bywa ciekawsza. Amy mnie do siebie nie przekonała, wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej jestem zniesmaczona. Pewnie zastanawiacie się co Amy mi zrobiła? Dlaczego mam takie zdanie? Tak, tak już wyjaśniam. Otóż osobiście nie jestem przekonana do czytania książki, a raczej pamiętnika, autobiografii- a przecież sama Amy stwierdziła, że nie jest to autobiografią. A więc cała ta książka napisana jest stand-upem, na co nie byłam przygotowana. Niby Amy opowiada w niej swoją historię, bardziej żałosne sceny czy niesmaczne zachowanie, ale gdzie tam poczucie stylu się zgubiło to ja nie wiem. Co do rozśmieszenia mnie, to ja już może lepiej nie wspomnę. 



Po mojej recenzji pewnie będziecie może oburzeni, może zniesmaczeni. Szczerze? Nie wiem. Ale myślę, że ta książka nie jest dla każdego. Zawiera parę fragmentów z pamiętnika, trochę seksu, wiele krępujących sytuacji. Amy mnie nie kupiła, osobiście nie polecam tej książki, bo zamiast śmiechu – zaśniecie. Nie powala, jest nudna. Aczkolwiek jeśli ktoś lubi stand-upy, to znajdzie tam coś co lubi. 

1 komentarz: