Sarah Vaughan "Anatomia skandalu"


Pierwszy raz miałam okazję sięgnąć po thriller/kryminał prawniczy. Jestem osobą, która uwielbia próbować nowych rzeczy, gdy tylko ma okazję. Przekonywać się czy coś jest smaczne, wygodne lub interesujące poprze własne doświadczenia, a nie opinię innych. Dotyczy to również literatury. Z zaciekawieniem wypróbowuje nowe gatunki literackie i odkrywam, które z nich przypadną mi do gustu. Zdarza się, że pojedyncza książka może zniechęcić do danej kategorii. Wtedy staram się dać kolejną szansę z innym autorem i po dłuższym odstępie czasu. Tym razem nie będę musiała tego robić. Po przeczytaniu tej pozycji z chęcią sięgnę po kolejne.

Jak sugeruje nam tytuł, fabuła toczy się wokół skandalu. Romans polityka to zawsze pożywka dla prasy i opinii publicznej. Gdy dodatkowo jest to polityk o wysokim stanowisku,robi się naprawdę gorąco, a stawka staje się coraz wyższa.

" James Whitehouse, wiceminister spraw wewnętrznych i zaufany człowiek premiera, miał romans z asystentką od badań parlamentarnych w pałacu westminsterskim. Żonaty ojciec dwojga dzieci dzielił również pokój z dwudziestoośmioletnią blondynką Olivią Lytton podczas partyjnej konferencji."

Sytuacja dodatkowo się zaostrza, gdy była współpracownica oskarża go o gwałt. Całą sprawę poznajemy z kilku perspektyw. Poszkodowanej dziewczyny i jej zdeterminowanej prawniczki Kate oraz pozwanego polityka i jego oddanej żony Sophie. Dodatkowo współczesne wydarzenia przeplata historia sprzed ponad dwudziestu lat. Opowieść o czasach studenckich Jamesa i Sophie, która początkowo wydaje się tylko opisem młodości bohaterów, kryje w sobie wiele tajemnic. Te rozdziały opowiadane są głównie z perspektywy Holly. Kim jest ta dziewczyna i co jej obecność wnosi do aktualnych wydarzeń? To tylko jedno z wielu pytań, które przyjdzie nam zadać podczas lektury. Najważniejsze i najbardziej nurtujące będzie towarzyszyło nam prawie do końca. Co się naprawdę wydarzyło i czy wymiar sprawiedliwości okaże się skuteczny? Jako czytelnicy damy się przekonać przystojnemu i charyzmatycznemu politykowi czy zdeterminowanej i twardej prawniczce? 

Autorka skupia się nie tylko na toczącej się sprawie, ale także na bohaterach. Opisy i przemyślenia zdecydowanie przeważają nad dialogami. Na pierwszy plan wychodzą portrety silnych kobiet. Jedną z nich jest niewątpliwie Kate.  

"Stoję bowiem po stronie prawdy, a nie tylko po stronie wygranych, i jeśli wierzę oskarżycielowi prywatnemu, to znaczy, że istnieją wystarczające dowody na to, by założyć sprawę. Dlatego też pragnę wygrać. Nie tylko dla samej wygranej, ale także dlatego, że stoję po stronie ofiar takich jak Stacy Gibons oraz tych, których historie są bardziej oczywiste i jeszcze brutalniejsze: sześciolatki zgwałconej przez dziadka, jedenastolatka wielokrotnie molestowanego przez drużynowego skautów, studentki zmuszonej do seksu oralnego, gdy popełni błąd, decydując się na pieszy powrót do domu późnym wieczorem."

Młoda prawniczka, specjalizująca się w przestępstwach na tle seksualnym. Twarda i bezkompromisowa. Wie, że wygrana zależy nie tylko od dowodów, ale również od sposobu ich przedstawiania i doskonale to wykorzystuje. Pnie się po szczeblach kariery, odsuwając życie prywatne na boczny tor. Jej dyscyplinę łatwo dostrzec nie tylko na sali rozpraw, ale także po godzinach pracy. Znajdziemy ją w jej zachowaniu we własnym gabinecie,oraz prawniczym języku używanym nawet podczas rozmowy ze znajomymi. Jednak nie jest kolejnym bezdusznym urzędnikiem. Nadal jest wierna ideałom i przeżywa każdą porażkę. Jak każdy skrywa też pewną tajemnicę, a przeszłość da o sobie znać.

Kolejną ciekawą postacią kobiecą jest Sophie. Spokojna i ułożona żona polityka. Szaleńczo zakochana nawet po latach małżeństwa. Miłość do męża karze jej wybaczyć zdradę i stanąć  po stronie męża. Jest lojalna, ale jednocześnie dystansuje uczuciowo. Jej postać jednocześnie mnie irytuje i fascynuje, gdy zastanawiam się nad pobudkami jej działań. Trwa przy nim z miłości czy przedstawia typ kobiety uzależnionej od męża? Ona również jest ofiarą. Nikt nie skrzywdził jej fizycznie natomiast zdrada i oskarżenie o gwałt wywracają jej życie do góry nogami. Czy zaufa mężowi? Mężczyźnie, którego zna tyle lat, że zdaje się, że poznała go na wylot?  Z biegiem czasu oraz prawdą poznawaną w kawałkach i ona zaczyna wątpić w niewinność ukochanego. 

Silna na swój sposób jest również Olivia. Ofiara gwałtu czy też odrzucona kobieta szukająca zemsty? Pewne jest, że została zraniona przez mężczyznę, który zasiada po stronie oskarżenia. Ale to w jaki sposób, czy poprzez odtrącenie, czy przez wykorzystanie seksualne dowiemy się, śledząc tok postępowania.
Odważyła się oskarżyć kogoś,kogo kochała. Wiedziała, że robiąc to, będzie musiała podzielić się szczegółami swojego prywatnego życia i tego bolesnego zajścia. Czy zdawała sobie sprawę, że pytania, które padną w sądzie będą aż tak szczegółowe i bezpośrednie, że zostanie odarta ze swojej intymności? Trzeba być naprawdę zdeterminowanym,by przejść przez coś takiego.  

W trakcie czytania możemy poznać nie tylko historię bohaterów, ale także działanie angielskiego wymiaru sprawiedliwości. Urzekła mnie ta cała teatralność i otoczka. Tytuły, stroje i peruki. Forma procesu tak różna od tego, który znamy z rodzimego wymiaru sprawiedliwości. Szczególnie interesującym aspektem byli dla mnie przysięgli i to jak prawnicy starają się ich przekonać do swojego stanowiska.

Fabuła powieści to nie jest wartka akcja. Toczy się dość powoli, ale w żadnym razie nie nudzi odbiorcy. Napięcie jest zbudowane bardzo umiejętnie i kusi do zagłębiania się w tajemnice skrywane przez bohaterów. Jest to wciągająca powieść nastawiona na analizę postaci i sytuacji. Umożliwia nam wejście w świat wyższych sfer i polityki, a także systemu prawnego, który nigdy nie będzie doskonały i nieomylny. 

Natalia Rogowska


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuje wydawnictwu Burda książki.





 

 

 

18 komentarzy:

  1. Chętnie sięgnąłbym po ten tytuł, jednak na swojej liście książek do przeczytania mam tyle pozycji, że nie wiem kiedy znalazłbym na nią czas :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem! Mam tyle książek na swojej liście, a do tego dochodzą te od wydawnictw. Nie wiadomo za co się zabrać. ;)

      Usuń
  2. trochę na co innego liczyłam po tytule, ale ta opcja też całkiem mi się podoba. ;) już miałam zanotowany ten tytuł, więc wyciągnę go na jedno z początkowych miejsc na mojej liście. ;)
    pozdrawiam serdecznie.
    https://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale moim zdaniem książka i tak jest warta uwagi. :) Cieszy mnie, że awansowała na Twojej liście.

      Usuń
  3. Leci na moją listę książek! Nie dość, że thriller to do tego wątki prawnicze. Dziękuję za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mój typ książek lecz rozumiem, że są zwolennicy tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Ja nie wiedziałam czy mój typ ale jak wspominałam lubię próbować nowych rzeczy.

      Usuń
  5. Ciekawa książka, trochę jakby z innego punktu widzenia i przez to ciekawa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, a nawet z wielu innych punktów widzenia :)

      Usuń
  6. lubię takie książki, muszę wpisać na moją listę :) / Małgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo i mam nadzieję, że się spodoba :)

      Usuń
  7. Ostatnio nie mam czasu na czytanie wszelkich powieści. Stawiam na poradniki, książki specjalistycznie, które wspierają mnie w zdobywaniu wiedzy. Może w wakacje będę miała czas, to z pewnością będę pamiętać by do Ciebie wrócić po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo i zapraszam. Ja skolei jakoś nie przepadam za poradnikami, ale każdy ma inne preferencje:)

      Usuń
  8. Ostatnio pochłaniam książki jedna po drugiej. Ta, niekoniecznie należy do mojego ulubionego gatunku, ale jak będzie chwilka, to może i na nią się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ostatnio troszkę zastój z czytaniem ... Ta jednak mocno skusiła

      Usuń
  9. Normalnie nie jest to typ historii, po które sięgam, ale bardzo mnie zainteresowała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie to. Może wobec tego warto zrobić wyjątek ? :)

      Usuń