Colleen Hoover "Slammed"
Seria Pułapka uczuć Colleen Hoover była na mojej liście do
przeczytania już od jakiegoś czasu. Ze względu na trudności związane z
dostępnością nie mogłam ich zakupić - jednak dzięki wydawnictwu YA ta historia
została wznowiona i w końcu mogłam się z nią zapoznać. Zdecydowanie nie żałuję
- jeśli chcecie wiedzieć dlaczego, zapraszam do czytania dalej.
Twórczość Collen Hoover nie jest mi obca miałam okazję
przeczytać już kilka jej książek i wszystkie skradły moje serce. Autorka
świetnie potrafi kreować bohaterów, wymyślać piękne i bardzo realne historie. Największym
jej atutem jest operowanie emocjami. Jej książki dotykają często trudnej
tematyki - przeważnie smutnej. Zawsze jednak jesteśmy obdarowani nadzieją, że z
każdej beznadziejnej sytuacji jest jakieś wyjście. Uwielbiam ją za to jak potrafi poruszyć moje
emocje podczas czytania - jak sprawia, że po lekturze książki zostają ze mną
jej słowa. Skłania mnie do przemyśleń na różne życiowe tematy. Mimo, że głównie
bohaterowie jej książek są w wieku nastoletnim, to mam wrażenie że nigdy nie
będę za stara na jej historie.
Ale do rzeczy - główną bohaterką Slammed jest Layken. Poznajemy
ją w dość trudnym dla niej czasie, kiedy to po śmierci swojego ukochanego taty
wraz z mamą i młodszym bratem. Po 18 latach muszą się wyprowadzić z rodzinnego
domu w Teksasie do oddalonego o kilka dni jazdy Michigan. Layken rozumie
okoliczności które zmusiły ich do wyprowadzki, jednakże jest to dla niej
sytuacja trudna do zaakceptowania. Jednak czasem zmiany które nie są po naszej
myśli potrafią przynieść dobre rzeczy. W dniu przyjazdu Layken poznaje sąsiada
Willa i jego młodszego brata Cauldera, z którym jej młodszy brat od razu się
zaprzyjaźnia. Natomiast Will od początku wzbudza jej zainteresowanie i ta
otwiera się przed nim szybciej niż sama się spodziewała.
„Nie wiem dlaczego ciągle mówię, ale jakoś nie potrafię się
zamknąć. Nigdy tak swobodnie się nie zwierzam- zwłaszcza osobom, które ledwie
znam. Zwłaszcza facetom, których ledwie znam.”
Will odwzajemnia jej zainteresowanie ponieważ zaprasza naszą
bohaterkę na bardzo wyjątkową randkę po której Layken czuję, że zaczyna budzić
się do życia jej stare ja, że po śmierci ojca po raz pierwszy odczuwa odrobinę
szczęścia. Chciałoby się powiedzieć chwilo trwaj jednak pierwszy dzień w nowej
szkole zrzuca na nią bombę która rzutuję na jej dalszą przyszłość z Willem. Lake nie bardzo radzi sobie z całą sytuacją,
a nowe przeszkody powodują, że oboje muszą trzymać się od siebie z daleka -
jednak nie jest to takie proste, kiedy ciągle są blisko siebie.
Na dziewczynę spadają nagle informację związane z jej mamą, których
się nie spodziewała. Odkrywając prawdziwy powód ich przeprowadzki i inne
sekrety rodzicieli jest szokowana. Wiadomości te miażdżą dziewczynę, kompletnie
nie umie sobie z nimi poradzić. Mimo starań aby odsunąć od siebie te informacje
od siebie, bardzo na niej ciążą.
„Dzisiaj jadąc jeepem do Detroit, wiem już, co tak naprawdę mówiła
te słowa. Nie chodzi w nich o kłamstwa. Ale o życie. Nie da się uciec do innego
miasta, do innego miejsca, do innego stanu. Przed czymkolwiek byśmy uciekali,
to coś jedzie razem z nami. Zostaje z nami, dopóki nie znajdziemy sposobu,
żeby się z tym zmierzyć.”
Jeśli chcecie wiedzieć czy Layken poradziła sobie z sytuacją
związana z sekretami mamy, czy potrafiła
spojrzeć prawdzie w oczy, a ponadto - czemu ona i Will nie mogli być razem (oraz
to czy ostatecznie im się udało) - zachęcam do lektury!
Kończąc przyznaję uczciwie że na początku nie mogłam jakoś
odnaleźć się w tej książce. Wydawało mi się że panuję w niej lekki chaos - Colleen podsuwała nam czasem między
wydarzeniami jakieś rzeczy z przeszłości bohaterów. Jak się jednak okazało, to
wszystko było zamierzone aby pomóc nam zrozumieć niektóre zawiłe wątki. Książka
porusza wiele ciężkich tematów, a dominującym jest temat śmierci - cała
opowieść jest nim przesiąknięta. Nie znam osoby której łatwo byłoby o nim mówić
- autorka tworząc cała koncepcję tej historii poradziła sobie z nim bardzo
dobrze. Wykorzystała ten motyw do przekazania bardzo ważnej lekcji - aby nie
bać się nieuniknionego, ale bać się
niedoceniania życia, które się ma. Ponad to pokazała nam różnych bohaterów z
różnymi bagażami życiowymi, które noszą na swoich plecach. Ukazała różne
dramaty które mogłyby się przydarzyć każdemu z nas - jednak ukazała je w
niespotykany sposób który daję nadzieje.
Mimo złych rzeczy które nas spotykają zawsze należy wierzyć w siebie - możemy
sobie z nimi poradzić i odnaleźć szczęście nawet w najciemniejszym miejscu. Polecam tą książkę tak naprawdę każdemu, bo uważam że warto ją przeczytać
chociaż tylko po to by przy okazji wydarzeń tam ukazanych zreflektować się nad swoim życiem. Po jej skończeniu czułam
się jakby został mi wyjęty kawałek serca. Mimo to doskonale dotarło do mnie to
co autorka chciała tą książką przekazać. Na końcu zrozumiałam wszystko.
Klaudia Pałac
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu YA
Cudnie : )
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZ przyjemnością po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Życzę miłej lektury :)
UsuńZdecydowanie warto ją przeczytać! Jest genialna i daje dużo do myślenia :) A do tego Will <3
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) Zgadzam się w 100 % z komentarzem :)
Usuńwzielam sobie za cel przeczytanie wszystkich książek HOOVER, ale niestety do tych nie doszłam . zostalo mi może 4-5 ksiazek do ogarnięcia.
OdpowiedzUsuńMi jeszcze też nie udało się wszystkich przeczytać ale jeszcze wszystko przed nami :)
Usuń