Natalia Murawska "Życie jest piękne"




"Życie jest piękne" przywodzi na myśl okrzyk optymisty cieszącego się każdą najmniejszą chwilą. Patrzy w niebo i dostrzega równomierny lot ptaków ich piękny śpiew. Optymista zaciąga się powietrzem i czuje w nim smak lata, pomruk jesieni czy uszczypliwy mróz zimy. Jednak książka, o której piszę dziś, nie przedstawia sielankowego życia. "Życie jest piękne" porusza tematykę choroby, ciężkiej choroby.

Doświadczyłam cudu. Może nie zawsze życie układało się po mojej myśli, ale podoba mi się miejsce, w którym jestem, i wszystko, co mam. Bo właśnie to sprawia, że życie jest piękne.

Cornelia Brave i Natalie to dwie prawdziwe przyjaciółki. Obu nastolatką do pełni szczęścia brakuje pięknej, prawdziwej miłości. Każda nastolatka pragnie dawać uczucie innym i równie mocno je otrzymywać. Jednak w życiu obu dziewczyn zachodzą przełomowe zmiany. Cornelia zapada na białaczkę, a Natalie po jednej z nieprzemyślanej decyzji zachodzi w nieplanowaną ciąże. Jesteście ciekawi, jak potoczą się ich losy? Czy poddadzą się złej pasji, a może zaciskając pięści, postawią się przewrotnemu życiu? Przekonajcie się sami.

Książka pochodzi z gatunku literatury młodzieżowej. Opowiada historię nastolatek, powiedzieć można z naszego sąsiedztwa. Osoby te  na pierwszy rzut oka miały wszystko, nagle nie posiadając nic. W mgnieniu oka tracą wszystko, co do tej pory było im dane. Stykają się z dotąd nieznaną im rzeczywistością. Trudno nagle zacząć od nowa skoro samemu nie pracowało się na, to co się ma. Jak zacząć? Dlaczego spotkało to właśnie mnie? Myślę, że wiele osób boryka się z tym pytaniem. Uważają za niesprawiedliwe sytuacje, jakie przypisał im ktoś na górze.

Ja nauczyłam się jednego - idealny plan na życie nie zawsze taki jest. Czasem ten nowy, nie do końca przewidziany może być tysiące razy lepszy.

"Życie jest piękne" to historia z krwi i kości życiowa. Autorka porusza nasze serca i wzrusza już od pierwszych stron. Widać ogromną dbałość i ogrom pracy wsadzony od Natalii Murawskiej. Widać, że autorka wie, o czym pisze, a to połowa sukcesu. Czytelnik nie lubi być oszukiwany bądź zwodzony za nos, tutaj Natalia całkowicie się tego wyrzeka, za co ją cenie. Bliski mi jest temat białaczki i innych tego typu chorób, ponieważ sama jestem świadomym dawcą szpiku, krwi i organów. Zawsze powtarzać będę, że należy pomagać.

Nasze ciała zgodnie wirują w jedym rytmie i jest w tym coś fascynującego. Pozwalam sobie stać się pulsującym muzyką organizmem, zupełnie nie myślącym, o tym że istnieje coś takiego jak wczoraj i jutro.

Chociaż książka kwalifikowana jest jako młodzieżowa, to dostrzegam w niej ogromny potencjał również dla dorosłych. Porusza wiele poważnych tematów spotykanych we współczesnych rodzinach. Bohaterom znany jest problem alkoholu, miłości, przyjaźni. Może nie zaliczę jej do ulubionych, ale na pewno do dobrych pozycji wartych poznania. Przyznać muszę, że nie spodziewałam się zakończenia, jakim poczęstowała nas autorka. Mocną mną wstrząsnęły dreszcze zdziwienia, ale pozytywnie.

Moja ocena 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz