Eve Jagger "Hard"



„Hard” należy do książek, które z całą pewnością nic nie wnoszą do naszego życia, nie wyciągniemy z niej lekcji życiowej, nie nauczymy pokory, ale za to spędzimy miły czas przy rozgrzewającej lekturze. Wyobrazimy sobie mężczyznę niemal doskonałego, który swoim ciałem i charyzmą zdobywa nie jedną kobietę. Każda z nich gotowa jest zrobić dla niego wszystko. Zawsze marzyłam o mężczyźnie, który swoim wyglądem będzie przeciętny, ale wnętrzem piękny. Potrafić zadbać o mnie i da mi wszystko, to czym ja również będę mogła się odpłacić. Będzie moim najlepszym przyjacielem w złych chwilach i partnerem w życiowych decyzjach. Przytuli mnie do serca, gdy nadarzy się taka okazja. Zastanawiam się często, dlaczego tak wiele kobiet ucieka od takich mężczyzn, ale lubi o nich czytać? Sprawa wydaje się jasna. Owi mężczyźni potrafią rozpalić nasze umysły, ale za to ranią duszę i serce, a żadna z nas nie chce być w związku, tylko chwilową marionetką. Sama sięgam po takie książki i wydaje mi się, że marnuje tylko czas, ale z drugiej strony odkrywam psychikę grających rolę bohaterów. Pokazują nam jak słabe w obliczu dominujących mężczyzn i uległe potrafią być kobiety. Obnaża się też słaba psychika i uczuciowość panów, którzy sprawiają wrażenie niewątpliwie silnych, pragnących mieć wszystko, o czym tylko pomyślą.


Ryder to właśnie wyżej wspomniany typ mężczyzny. Męski, nieziemsko przystojny, a dodatkowo nie znosi sprzeciwu. Jego zachowanie w stosunku do kobiet i mężczyzn pozostawia dużo do życzenia. W gorącej Atlancie mówią o nim „Król nocnego życia” dosłownie i w przenośni, bo Ryder to właściciel tętniącego erotyzmem klubu. Jednak nie sądzi, że jego życie całkowicie się odmieni, gdy stanie na drodze pięknej Cassie. Od tej pory w jego sercu zacznie grać nutka romantyzmu, która z domieszką pożądania wytworzy wielką bombę, ale czy Cassie da się uwieść przystojnemu mężczyźnie? Będzie dużo intryg, ucieczek, bójek, gorących emocji i wrażeń.

Na początku chęć czytania takich książek wynikała z mojej ciekawości. Jako młoda, dojrzewająca dziewczyna byłam zaintrygowana typami osobowości. Natomiast teraz patrzę, na to, jak wspomniałam wyżej z psychologicznego punktu widzenia. Zdumiewa mnie to jakie zmiany w naszym umyśle potrafi dokonać druga osoba. „Hard” przyciąga grono damskie już samą okładką, którą wydawnictwo Kobiece może się pochwalić. O samej Evie Jagger słyszałam dużo dobrego, jednak sam jej styl nie przypadł mi do gustu i uważam, że w książce tkwi zmarnowany potencjał. Pomysł był dobry, choć strasznie schematyczny jak w zazwyczaj takiego typu erotykach. Książka jest naprawdę krótka, jak na taką fabułę, brakowało mi akcji i dreszczyku emocji, który w takich książkach jest pożądany.

Książkę rekomenduje sama Laurelin Paige, która dla mnie obok Katy Evans jest zagraniczną królową erotyków. Dziwie się, że pisze o niej same superlatywy, skoro wiele czytelników wykłada tak wiele jej wad i niedociągnięć. Nie mniej jednak myślę, że Laurelin skupiła się na samym pomyśle, a nie na jego wykonaniu. Wybaczyć można to Eve, bo to dopiero jej debiutancka książka, z której wynieść może wiele lekcji. Na plus są bohaterowie, których emocje można było odczuć na sobie, widać było tę chemię i rodzące się uczucie. Mam nadzieję, że w kolejnej części, która czeka na mojej półce, będę bardziej zadowolona.

Podsumowując, całość powiedzieć można, że to miła, przyjemna propozycja dla kobiet, które poszukują lekkiego, mało wymagającego po czytadła na wieczór, czy przerwę w pracy. Nie jest to wysokiej rangi debiut, czy erotyk warty polecenia. Zawsze powtarzam, że każdy z nas ma swój odmienny gust, dlatego może właśnie komuś z was „Hard” przypadnie do gustu. 

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu. 

Patrycja Łazowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz