#56 Artur Urbanowicz "Gałęziste"


"Nie wierz w nic, co słyszysz...i w co do tej pory wierzyłeś..."

Od niepamiętnych czasów lubiłam chodzić do lasu, jesienne wieczory kusiły wielobarwnością drzew, wieloma odcieniami zieleni i zdecydowanym lecz nienachalnym szumem wiatru. Czasem, podnosząc głowę miało się wrażenie, że każde drzewo kołyszące się tuż przy samym niebie tańczy wokół nawołując się śpiewem ptaków i szeptem świeżego powiewu. Zapach leśnych owoców unosił się do nozdrzy, choć czasem ciało ogarniała bolączka leżących wśród drzew śmieci. Las to piękno, nasze płuca, które za wszelką cenę powinniśmy doceniać i chronić przede wszystkim przed samym sobą. 

"Pewne pytania na zawsze pozostaną bez odpowiedzi, ale musimy po prostu przyjąć to do wiadomości. Nie ma co tracić na nie czasu."

Książka pana Artura Urbanowicza ukazała się około dwa lata temu, nigdy nie miałam przyjemności usłyszeć zarówno o niej, jak i samym autorze. Przypadkiem przeglądając jeden z popularnych blogów natknęłam się na "Gałęziste" wśród wielu do recenzowania to ona najbardziej przykuła moją uwagę. Urzekła mnie od razu swoją piękną, tajemniczą okładką oraz zadziwiająco intrygującym opisem. Po przeczytaniu książki nie wierzyłam, że to debiut, bardzo udany i dopracowany w każdym najmniejszym calu. Panie Arturze proszę o więcej! 

W związku Karoliny i Tomka od dawna zaczęło się psuć, każda kłótnia wynika z małych drobnostek kończąc się niekontrolowanymi wybuchami gniewu chłopaka. Karolina chcąc zakończyć codzienne spory postanawia namówić Tomka na wspólny wyjazd w okresie wielkanocnym. Choć początkowo mężczyzna opiera się pomysłowi po czasie z chęcią, z niego korzysta. Czas, który mieli poświęcić tylko dla siebie by na nowo dotrzeć do swych wnętrz, od początku przynosi wiele nieoczekiwanych wydarzeń. Po przybyciu na miejsce para została zmuszona do zmienienia lokum, w którym mają się zakwaterować. Na domiar złego miejscowość, do której zostali skierowani od początku przywitała ich ciemną stroną. Karolina i Tomek spędzając noc w tajemniczym domu, piękną kobietą, starszą niezbyt miłą, panią i nieboszczykiem...Dasz się porwać "Gałęziste"? 

"Tak jak celem każdego zwykłego demona jest zniszczenie człowieka od środka, które rozpoczyna, wchodząc w niego i żerując na nim niczym pasożyt, tak temu uda się to w zupełnie inny sposób."
Od dawna szukałam czegoś, co mnie zaskoczy w pełni zaintryguję i nie da przewidzieć zakończenia. Autor od samego początku nie daje się nudzić, dogłębnie wciąga w tajemniczy świat, który często okazuję się przeraźliwy. Mistrzowskie pióro, wartka akcja absorbują tak bardzo, że nie byłam wstanie oderwać się od lektury "Gałęziste". Dodatkowo napięcie, które czuć od czubki palców po końce stóp, gdy już myślałam, że udało mi się przewidzieć dalsze losy Tomka i Karoliny autor wprowadzał nieprawdopodobne zwroty akcji.  Pan Artur Urbanowicz wykazał się nieprawdopodobną precyzją w opisie miejsc ale także geniuszem sprytu. 

Dużą role w książce odgrywają bohaterowie, dwie całkiem różniące się od siebie postacie. Posługując się przysłowiem powiedzieć można, że przeciwieństwa się przyciągają - ale czy na pewno? On wybuchowy, niewierzący, ateista, a ona zatwardziała katoliczka, nieufna, szczera. Dwa osobne bieguny próbują odnaleźć się wzajemnie, żyją razem lecz ciągle znajdują się osobno. Szczęśliwe zakończenie nie jest im pisane, żyją w przeświadczeniu, że jeszcze kiedyś się odnajdą. Jednak, jaki los został im przypisany?

 "Udany związek to wszak sztuka kompromisów."
Trudno uwierzyć, że to debiut autora. Pan Artur Urbanowicz podaje nam coś nowego, całkiem świeżego i dotąd nieznanego w innych książkach. Serwuję nam potężny ładunek dreszczyku emocji, którego pragnie się więcej i więcej. "Gałęziste" to nic innego, jak świetny thriller paranormalny, którego warto przeczytać. 

Dzięki takiej historii, jaką stworzył pan Artur wraca mi wiara w polskich pisarzy i nasuwa się myśl - Polak potrafi! Autor wykorzystuję w książce miejsca, które doskonale zna od dzieciństwa. Widać zamiłowanie i pasję w tym, co robi. Nie pozostaje nic innego, jak pogratulować autorowi tak genialnego debiutu i życzyć wszelkiej pomyślności w pisaniu innych miejmy nadzieje dobrych bądź nawet lepszych książek. 

"Klucz w słowie "wiara" to również jego znaczenie. "Wierzymy w coś", a to coś zupełnie innego niż "wiemy". Jeżeli znajdziesz na coś jakikolwiek dowód, to już nie wierzysz, a po prostu wiesz. To duża różnica."

Jeśli jeszcze ktoś z was nie czytał "Gałęziste" to polecam nadrobić to bardzo szybko. Po tej książce wasz stosunek do lasu, przyrody, a przede wszystkim do Suwalszczyzny ulegnie zmianie. Gwarantuję niezapomniane emocje od pierwszej strony po ostatnią kropkę. Takie książki mogę czytać zawsze. 

~~~~~~~

Artur Urbanowicz z zawodu informatyk i matematyk, na co dzień wykładowca na Uniwersytecie Gdańskim. Od dziecka pisze, swoją pierwszą powieść napisał w wieku czternastu lat. Na rynku wydawniczym zadebiutował znakomitym thrillerem "Gałęziste" w 2015 roku. 

Autor: Artur Urbanowicz
Tytuł: "Gałęziste"
Gatunek: Thriller, sensacja, kryminał
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: grudzień 2015 rok
Moja ocena: 10/10 (bardzo dobra)

Za miłe chwilę z książką bardzo dziękuję autorowi. 



Źródło <klik>

2 komentarze:

  1. Ksiażki na razie nie planuje, ale - ojej - ten pan wykłada tam, gdzie ja studiuje :D Chociaż raczej w zupełnie innym budynku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobry debiut. Ja w sumie miałam tylko jedno zastrzeżenie - piękne opisy, ale trochę zrobiło się ich za dużo i w pewnym momencie nie wiedziałam czy to książka, czy poradnik podróżnika. ;) :)

    OdpowiedzUsuń