#50 Maria Jurkiewicz Sławomir Bogacki "Miłość niczyja"


Jak dobrać słowa gdy każde wydaje się zbyt płytkie by opisać emocje, jakie towarzyszą po przeczytaniu prawdziwej, przepełnionej emocjami książki? Jak pozbierać kawałki duszy roztrzaskanej do najgłębszych zakątków? Co zrobić by po odłożeniu książki wrócić do rzeczywistości i żyć, gdy serce nadal wybija rytm miłości, która jest niczyja? Jak zakryć obnażone do dna emocje? 


"Miłość niczyja" to książka do bólu wiarygodna i prawdziwa, wraz z namacalnymi bohaterami przeżywamy chwilę, które stają się elementem naszego życia, Zmusza do refleksji, wprowadza w stan zadumy, dogłębnie porusza. Autorzy pozwalają nam wejść do umysłu bohaterów, wraz z nimi odczuwać wszystkie bodźce jednocześnie pozwalając wycofać się w odpowiednim momencie do roli obserwatora przebiegu wydarzeń. 

"Materia zabija ducha, walcząc o coraz szerszy zasięg. Dlatego należy otaczać się muzyką, ona jest najczystszą formą obrony."


W książce do czynienia mamy z dwoma podobnymi do siebie bohaterami - Anna i Morten. Anna to kobieta pełna niespełnionych marzeń, na co dzień zaspokajająca wszystkie oczekiwania męża. Natomiast Morten to radiowiec, typ samotnika zagłuszający samotność szklankami whisky.
Oboje jednak są do siebie bardzo podobni, posiadają wrażliwą duszę widząc w drugim człowieku to, co nie jest dane zobaczyć innym. Oboje spotykają się przypadkiem przewrotny los postanawia postawić ich na swojej drodze podczas szkolnego zjazdu.

"Miłość niczyja" to świadomy zapis ludzkich emocji dotyczący wiele małżeństw i par współczesności. Wielu z nas żyję w związku, który stał się tylko zwykłą formalnością, przyzwyczajeniem, z którego niewygodnie jest się usunąć. Stajemy się maszynami, które niczym zaprogramowane wypełniają powierzone im obowiązki, poddajemy się innym zabijając własne pragnienia, marzenia. Nie potrafimy dostrzec granicy między uczuciem a prostotą. Istnieje jednak grupa ludzi, która po wielu latach pasywnych uczuć odchodzi, rozpoczyna nowe życie bez idei, koncepcji. Jednak los odsłania nową dotąd nieznaną kartę pytanie tylko, ilu jest wstanie zaryzykować i podjąć się jej? Czy bohaterzy "Miłość niczyja" zaryzykowali?
"Ona i on. Jej piękna dusza i boski wygląd. Jego marzenia i wiara w cud. Spotkanie nagłe i przypadkowe, co było dalej? Ta opowieść może być o każdym z nas."
Książka jest dowodem na to, że każdy z nas posiada w swoim wnętrzu niezliczone pokłady uczuć by podarować je wielu ludziom w rożnych sytuacjach. Niestety, zakładamy maski, przyjmujemy formy narzucone nam przez innych i nas samych, ukrywamy to, co w nas piękne, wartościowe i pełne treści. Boimy się, boimy się zmian i pędu jakie często narzuca nam życie. Naszym zadaniem jest dopasować ten pęd zanim on wkręci nas w wir bezpowrotnie. 


Historia Anny i Mortena jest pięknem sama w sobie przez pierwszą część książki poznajemy ich umierające dusze zaślepione negatywnymi emocjami jakimi karmili ich bliscy. To wiarygodna opowieść poruszająca zapewne miliony serc. Druga zaś część to próba połączenia się dwóch dusz, które są zagubione, doświadczone ogromnym bagażem doświadczeń.
"Dla tych wszystkich, którym brak miłości, dla tych, którym przejadły się jej substytuty. Nie bójcie się przyznać! Każdy z nas potrzebuje prawdziwej miłości, jak tlenu."

Jeśli lubicie po przeczytanej lekturze mieć zapłakane oczy, kartkę cytatów i bolące kłucie w sercu to ta książka jest własnie dla was.  Sięgając po "Miłość niczyja" waszym sercem wstrząśnie ogromna fala bólu jakby ktoś wbijał wam w nie szpilki. Nie raz złapiecie się na tym, że w waszych umysłach dokładnie przeanalizujecie  dotychczasowe życie. Dla takich książek jak ta warto czytać, warto pisać o tym innym. Dla takich książek żyję się miłością. Dziękuję, to niewiele ale tyle jestem wstanie powiedzieć. Nadal czuję piękno i wrażliwość tej niesamowitej opowieści na ustach.

"Nie trzeba uścisnąć czyjejś dłoni, by poczuć z nim więź, nie trzeba opowiedzieć sobie całego życia, by ujrzeć swoje dusze."
Autorzy: Maria Jurkiewicz, Sławomir Bogacki
Tytuł: "Miłość niczyja"
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: kwiecień
Moja ocena: 10/10

Za książkę serdecznie dziękuję:







1 komentarz: