Agnieszka Bednarska "Dwa oblicza"


 O książkach Agnieszki Bednarskiej, jak i o niej samej do tej pory słyszałam niewiele. Należę jednak do kategorii ludzi, którzy pragną poznawać nowe smaki literatury i ich twórców. Wiadomo nie od dziś, że to, co nam nieznane kusi i zaprasza do poznania. Dodatkową zachętą sięgnięcia po "Dwa oblicza" było wydawnictwo "Zaklęty papier" założone przez Agnieszkę Pohl i jej męża, które debiutowało właśnie tę powieścią.
Wyżej wymienioną Panią Agnieszkę poznałam świeżo po założeniu bloga inspirowana jej piórem na blogu Obsesyjna Biblioteczka, sama dążyłam do doskonalenia swojego warsztatu. Po pojawieniu się informacji o poszukiwania recenzentów od razu wysłałam swoje zgłoszenie szczerze, nie wierząc, że mogę znaleźć się w takim gronie, a jednak! "Dwa oblicza" przywędrowały do mnie pięknie, a zarazem gustownie zapakowane z miłym liścikiem i przesympatycznymi zakładkami. Myślę, że nie jedno wydawnictwo z długim stażem na rynku wydawniczym mogłoby brać z nich lekcje.


Nasze życie to niekończąca się wędrówka w poszukiwaniu siebie sęk w tym, że nie każdy z nas jest tego świadomy. Gonimy dzień po dniu, popełniając błędy, zaniedbując rodzinę i przyjaciół. Pniemy się po szczeblach kariery tym samym, spadając w otchłań naszych skrytych marzeń i pragnień. Na wszystko brakuje nam czasu, chcielibyśmy być w kilku miejscach jednocześnie. Nagle wystarczy jedno słowo, chwila i zdajemy sobie sprawę, że materialność, którą zdobyliśmy, jest niczym. Nie zabierzemy jej ze sobą. Ogarnia nas poczucie beznadziejności i strach, że nie przeżyliśmy swojego, życia idealnie bądź choć w połowie dobrze. Głowna bohaterka Malwina zdaje sobie z tego sprawę jak większość z nas. Wie, że nie jest w stanie zmienić przebiegu mijającego czasu, nie naprawi straconych lat, jednak może zrobić coś dla innych. Postanawia wykorzystać szereg doświadczeń, by uchronić przed złymi decyzjami inne kobiety. Wie, że one mają szansę zmienić bieg zdarzeń, jeśli tylko ktoś nakieruje je na właściwą drogę.

Poznajemy również Sonię niby zbyt naiwną i łatwowierną nastolatkę, jednak kto z nas nie popełniał znaczących błędów? Dziewczyna młodo zachodzi w ciążę, a rodzina w pełni nie akceptuje tego faktu. Rodzice całkowicie odcinają ją od decyzji opieki nad dzieckiem, chcąc sprzedać je zupełnie obcym ludziom. Zapomnieli jednak, że ich córka ma uczucia, a jej ciało należy do niej. W takiej chwili powinni wspierać jej decyzję i w pełni akceptować. 

Czułam się zauroczona i zaskoczona perspektywą, jaką przedstawiła Agnieszka Bednarska. Dawno nie spotkałam się z tak mroczną i tajemniczą fabułą. Autorka pobudza nasze zmysły, zmuszając do głębokiej analizy, nic co spotykamy w podróży po książce, nie jest oczywiste i podane na tacy z kolejnych kartek. Starsi ludzie kojarzą się nam z ciepłem, ale też wieloma chorobami tu natomiast starsza kobieta okaże się uzdrowicielką dusz. Agnieszka Bednarska zaserwowała nam smakowity kryminał, a wręcz thriller, który kosztuję się aż do końca z pełną satysfakcją. Przekonajcie się sami!

Patrycja Łazowska

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Zaklęty Papier przyjaznemu czytelnikom. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz