Violetta Domagała "Zamordować dziecko"



Tytuł "Zamordować dziecko" budzi we mnie szereg złych emocji. Mimo że sama jeszcze nie jestem matką to instynkt kobiecy nigdy, nie pozwoliłby mi dokonać takiego czynu. Nie potrafię zrozumieć premedytacji, z jaką wykonywane są morderstwa bądź przemoc. Czym winne są małe dzieci, które nie zdążyły w życiu posmakować żadnych wartości? Nikt z nas nie miał wyboru, w jakim środowisku się urodził, czy czasach i gdy otrzymałam propozycję zrecenzowania książki, byłam trochę przerażona. Bezpośredni tytuł, fakty historyczne czułam, że czeka mnie ciężka lektura. Mimo wszystko jednak była dobrą odskocznią od literatury kobiecej, którą zazwyczaj czytam.

Gisela z pochodzenia jest żydówką. Żyję w czasach prześladowań, gdzie trafia do Auschwitz. Wiedzie tam ciężkie życia, a dodatkowo znajduje się w stanie błogosławionym. Niestety losy dziecka zostają przesądzone. Coraz bliżej znajduje się moment jego bolesnej śmierci. Gisela ciągle zostaje przekonywana przez pielęgniarkę Daniele o tym, aby uśmiercić dziecko zaraz po porodzie, ponieważ w ten sposób oszczędzi maleństwo przed eksperymentami. Daniela opowiada młodej mamie o kobiecie, która kilka wieków temu stanęła przed tą samą decyzją. Czy Giseli uda się zagłuszyć sumienie matki? Czy instynkt macierzyński pozwoli jej dokonać tak okropnego czynu?

Pamiętam z czasów liceum tematy Auschwitz, o których nie byłam w stanie słuchać. Nie mogłam pojąć, jak człowiek człowiekowi jest w stanie zgotować taki los. Jak brutalnym trzeba być, by prześladować innych, a następnie wrócić do domu i normalnie żyć w gronie rodzinnym. Obawiałam się, że nie będę w stanie przez nią przebrnąć, jednak na moje szczęście książka tylko powierzchownie o nim opowiadała. W powieści poznajemy wielu bohaterów podzielonych na dwie płaszczyzny w różnych strefach czasowych. Główną bohaterką jest jednak Elżbieta. Kobieta jest chłopką pochodząca z Turwii. Żyje w XVI wieku, który wcale nie jest dla niej łaskawy. Na każdym kroku spotykają ją przeciwności. Jednak wydarzenia, które przyniosą dramatyczne sytuacje, wszystko odmienią. Czy cała historia zakończy się happy endem? 

Autorka sprawnie prosperuje językiem który, choć czasem jest specyficzny, to trafia do odbiorcy. Lubie czytać debiuty, które wcale na takowe nie wyglądają, dlatego tym bardziej cieszę się z tego, że autorka szykuję kolejną książkę. Czasem było mi ciężko po niektórych opisach, bo moja wyobraźnia zaczynała wytwarzać zbyt drastyczne sceny. To zdecydowanie książka dla ludzi o mocnych nerwach, którzy nie boję się prawdy i brutalności, która czeka na każdym kroku. 


Violetta Domagała stworzyła postacie mocne osobowościowo. Trudno tak naprawdę jednoznacznie je ocenić. Z jednej strony nie ma usprawiedliwienia na ich zachowanie, a z drugiej robią to po coś, mają swój cel, zamierzenia. Główna bohaterka daje się nam poznać najbardziej, jest przejrzysta i najbardziej wyraźna ze wszystkich. To postać, którą ja po skończonej książce zapamiętałam najmocniej. Z jednej strony silna kobieta, a z drugiej widać w niej kruchość, zrezygnowanie. Od najmłodszych lat przechodziła piekło z matką, która często zachodziła w ciąże i była płytka, ale też z ojcem tyranem, dla którego nie liczyło się nic prócz zaspokojenia własnych potrzeb. Przez całą książkę przechodziłam bardzo emocjonalnie. Najpierw gniew, czysta agresja i niezrozumienie, a potem łzy, wzruszenie i załamanie. 

Dla mnie ogromnym zaskoczeniem było to, że autorka na swój debiut rzuciła się na przysłowiową wodę. Muszę przyznać, że postawiła przed sobą ogromne wyzwanie, któremu udało się jej sprostać. W dzisiejszych czasach często słyszymy o zabijaniu dzieci poprzez aborcje bądź nieszczęśliwe wypadki, które czasem wcale takimi się nie okazują. Ja nigdy nie usprawiedliwiłabym takiego czynu, bo według mnie nie istnieją żadne środki, które mogłyby go ułaskawić. Powieść ma charakter ponadczasowy, bo zarówno w tych, jak i w tamtych czasach nadal ponosić musimy konsekwencje naszych nie zawsze dobrych wyborów. Koniecznie zajrzyjcie do książki, jeśli lubicie poruszać trudne tematy, a jeszcze nie znacie twórczości Violetty Domagały. Polecam.


Moja ocena: 8,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz