#70 Alwyn Hamilton "Zdrajca tronu"




Teraz sytuacja diametralnie się zmienia. Kiedy Amani wbrew własnej woli trafia do epicentrum reżimu – pałacu sułtańskiego – przyświeca jej jeden cel: obalenie tyrana. Zapomnij o wszystkim, co wiesz o Miraji, o rebelii, o dżinach i Jinie oraz Niebieskookiej Bandytce. W Zdrajcy tronu jedyne, czego możesz być pewien, to to, że nic nie jest pewne.
 czwartastrona.pl


Amani Al'Hiza to młoda kobieta marząca o zmienieniu swojego dotychczasowego życia. Pragnie wyjechać z swojego miejsca pobytu, jakim jest małe Dustwalk. Żyjąc tam Amani czuję ogromny brak komfortu i powietrza. Wszystko to, co napotka na swojej drodze jej źródłem rozdrażnienia. Gdy wszystko o czym śniła nagle staje się rzeczywistością całkowicie się odmienia. Staje się kobietą wierną, stawiającą sobie wiele celów, a przede wszystkim ucieka wędrując po piaskach pustyni docierając do pałacu sułtańskiego. 

"Umieranie to coś, co jest wam pisane. To jedyna rzecz, jaką wszyscy robicie bezbłędnie."

Książkę skończyłam dosłownie tydzień temu, jednak każda próba napisania recenzji kończyła się negatywnie. Nie potrafiłam wyrazić zachwytu, jaki pojął moje ciało i serce. "Zdrajca tronu" w ułamku sekundy stanął na liście dotychczas najlepszych przeczytanych książek. Nadal uważam, że mimo pozytywnego brzmienia recenzji będzie niepełna i nie przekaże wam tego, co tak naprawdę mi towarzyszyło podczas kolejnych rozdziałów. 

Główna bohaterka - Amani to zdecydowanie kobieta silna i niezależna. Myślę, że wiele z nas mogłaby uczyć się od niej dążenia do celu i wytrwałości. I mimo, że wiele osób uważa ją za irytującą postać dla mnie była bohaterką realistyczną, świetnie wykreowaną. Alwyn Hamilton stworzyła ją na wzór przeciętnej nastolatki posiadającej cięty język i wiele niedoskonałości. 

"(...) stosowanie zasady ,,oko za oko" doprowadziłoby do tego, że cały świat by oślepł."

Zazwyczaj przy seriach chowam w sobie obawy, czy kolejny tom okaże się równie dobry, jak pierwszy. Tym razem jednak były one w pełni nie potrzebne. "Zdrajca tronu" w niczym nie jest gorszy od "Buntowniczka z pustyni", a wręcz przeciwnie pokusiłabym się o stwierdzenie, że nawet wychodzi ponad ją. Akcja jest tak gibka i napięta, że strony same się wertowały, a wzrok nie nadążał. Cała fabuła była dość poplątana, a autorka na każdym kroku częstowała bohaterów solidną dawką przeciwności, z którym musieli sobie poradzić. Szkoda było mi tylko pustynnego klimatu, którego w tej części było zdecydowanie mniej. 

Książka aż kipi od emocji i wprawia czytelnika w niecierpliwość. Kocham książki, które powodują u mnie całą game uczuć. "Zdrajca tronu" zdecydowanie do takich należy. Czytając go miałam problem by oderwać się choć na chwilę by napić się wody lub pójść do pracy. Nawet, gdy mi się to udało ciągle krążyła mi po głowie, nie dawała spać i męczyła podczas porządków. Dodatkowo cudowna okładka, którą miałam ochotę ciągle dotykać, głaskać, a przede wszystkim wąchać ten cudowny zapach papieru. 

"Nie próbowałam tego wyjaśniać. Winny zawsze odzywa się pierwszy."

"Zdrajca tronu" to świetna, nieszablonowa i wyśmienita propozycja dla młodzieży podczas wakacji. Alwyn Hamilton trzyma poziom fundując świetnie spędzony czas.  Polecam gorąco. 

Autor: Alwyn Hamilton
Tytuł: "Zdrajca tronu"
Wydawnictwo: Czwarta strona
Data wydania: 05 lipca 2017 rok
Moja ocena: 10/10 - świetna

Za książkę dziękuję: Wydawnictwu Czwarta strona





3 komentarze:

  1. Oo słyszałam o tej serii tak wiele dobrego, że nie mogę przejść obok niej obojętnie! Uwielbiam takie historie, a czuję, że ta przeniesie mnie do zupełnie innej rzeczywistości. Z całą pewnością sięgnę po obie książki :)
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam obydwie książki, jak narazie jedne z najlepszych pozycji tego roku. Teraz tylko czekać na ostatnia część trylogii.

    Pozdrawiam,
    mariadoeseverything.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś ta seria nie przypadła mi do gustu. Owszem przyjemnie się ją czytało ale nie zachwyciła mnie na długo. :)

    OdpowiedzUsuń