#45 Forest Blackwood "Wojna światła i ciemności"

Książki z gatunku fantasy są dla mnie zawsze bardzo dużym wyzwaniem dlatego, że nigdy tak do końca nie był to mój ulubiony gatunek. Zazwyczaj obawiam się o  nudą akcję lub zbyt bujną wyobraźnie autora. Pierwszą książkę, którą przeczytałam była "Andumenia" okazała się być miłym zaskoczeniem, dlatego tez postanowiłam dać szansę innym. "Wojna światła i ciemności" to dobra lektura lecz nie pozostawia po sobie specjalnych wrażeń.


Jak wskazuję już na samym początku tytuł książka opowiada o wojnie prowadzonej między dwoma stronami - światłość i ciemność. Do pierwszej grupy zaliczają się anioły, czarodziejki, magiczne stworzenia natomiast do drugiej wiedźm, wampirów. Wszystkie wydarzenia rozgrywają się na przełomie siedmiu krain, które również podzielone zostały przez autora na jasność oraz mrok. Każdy z bohaterów by przejść do kolejnych krain potrzebuję magicznych mocy, takowe zdobywa również  Artis z Draxban, dzięki któremu budzi się jeszcze jedna, tajemnicza siła, o której nigdy nikomu nie było wiadomo. 

Największym plusem książki jest cudowna, wielobarwna okładka, która troszkę zdradza przebieg fabuły. Bohaterowie zostali wykreowani w taki sposób, że niestety nie jest nam dane poznać ich bliżej. Wszystko stanowi biel i czerń, dobro i zło. W książce spotykamy również motyw pokusy, aniołowie poddają się urokowi wiedź, które przemieniły się w urodziwe kobiety. Spotykamy tu również wiele rodzai magii, które używane są zależnie od krainy. Według mnie najlepszą postacią były skrzydlate niedźwiedzie potrafiące odbijać rzucane w nich czary. Książka została napisana dość przystępnym językiem, niestety zdania często mają bardzo słabą konstrukcje. 

Książka stanowczo obniżyła mój entuzjazm do fantastyki, spodziewałam się po niej więcej. Zabrakło mi tu przede wszystkim dynamiki, szybszej akcji, więcej  grozy. Mimo to, nie jest złą lekturą i polecam każdemu, kto lubi lekkie i dość szybkie do przeczytania książki. Zwłaszcza, że plusują tu barwne opisy. 

Autor: Forest Blackwood
Tytuł: "Wojna światła i ciemności"
Wydawnictwo: Alternatywne
Gatunek: Fantastyka
Data wydania: 27 marca 2017 rok
Moja ocena: 5,5/10

Za książkę serdecznie dziękuję:



6 komentarzy:

  1. jęzeli największym plusem jest okładka to chyba nie warto sięgać po tę książkę

    OdpowiedzUsuń
  2. To nie jest jedna i ostateczna opinia. Śmiało znajdziesz inne recenzje. Skrajnie różne od tej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, w internecie krąży wiele opinii ;-) Najlepiej jednak jest sięgnąć po książkę i wyrobić własne zdanie ;-)

      Usuń
  3. Na tak świetnie napisaną książkę. Recenzja taka sobie, dziwne. Dla mnie rewelacyjna książka, powieść!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż każdy lubi coś innego :-) Nie uważam książki za złej,ale też nie porwała mojego serca zbyt dogłębnie.

      Usuń
  4. Heh No i zasadniczo to dobrze nie każdy może zrozumieć i pokochać fantasy!

    OdpowiedzUsuń