#26 W. Bruce Cameron "Był sobie pies" (PRZEDPREMIEROWO)

"Był sobie pies" - historia targająca uczuciami niczym huragan. Pełna przygód, zadań i miłości, prawdziwej, bezkresnej aż po śmierć - dosłownie! Jedyna taka powieść gdzie my - ludzie  poznać możemy świat naszych najbliższych przyjaciół jakimi są psy. Po tej  książce sposób, w jaki spojrzycie na  pupile diametralnie ulegnie zmianie - huśtawka nastroju gwarantowana!  W końcu jak mówi nasz bohater "Ten świat jest naprawdę pomerdany".


Zawsze marzyłam o tym by otrzymać psa, by niepowtarzalna więź połączył nas na zawsze w sidłach przyjaźni. Patrzeć, jak z małego, bezbronnego szczeniaka oczekującego miłości staje się dorosłym psem, który zawsze stanie po mojej stronie.  Budzić się czując mokry ślad na swoim policzku i zasypiać przykryta kocem z ciepłego futerka leżącego obok mnie. Wspierać się w trudności i radować  nawet z kolejnej, obślinionej pary butów. 

Bailey to cudowny pies, który jak każdy z jego gatunku stworzony został by wypełnić na świecie określoną misję. Wiele z nich kończy ją poprzestając na jednym życiu ale nie Bailey. Nasz bohater rodzi się czterokrotnie w różnych środowiskach, przeżywając wiele historii. Odrodzony jako złotowłosy szczeniak trafia do domu Ethana zaprzyjaźniając się z domownikami. Według niego musi on obdarzyć ludzi ogromną miłością, oddaniem i wsparciem zapewniając bezpieczeństwo. Dożywając poczciwego wieku posiada wrażenie wypełnienia życiowego celu jednak ku jego zdziwieniu nic nie jest takie jakie może się wydawać.. 


„Niektóre psy chcą po prostu być wolne i móc sobie swobodnie biegać, bo nie mają chłopca, który je kocha”.

Nietuzinkowa, nieszablonowa, warta kochania od pierwszego słowa! Na początku wypełniona byłam obawami o samą narrację książki którą sprawuję bohater jednak to był błąd. Szybkie czytanie, przepełniona wieloma wątkami szybko rozwijająca się fabuła i wzruszenie towarzyszące na wielu kartkach. "Był sobie pies" to bez dwóch zdań najlepsza książka widziana oczami zwierzęcia, opowiada ona nie tylko o zwykłej codzienności. Główny temat poruszany w powieści to bezgraniczne zaufanie i miłość czasem większa i szczera od tej jaką mają nam do zaoferowania ludzie.

W tak wielkich trudach, w  jakich znajdował się Bailey miałam ochotę przygarnąć go do siebie i przytulić by nie czuł się sam. Jeśli pragniecie poznać historię z merdającym ogonem w tle to polecam gorąco. Po zakończeniu przygód tego, jakże niesamowitego psa siedziałam z książką przy sercu nie mogąc się otrząsnąć z tak wielu wrażeń. 

Autor: W. Bruce Cameron
Tytuł: "Był sobie pies"
Kategoria: Przygodowa
Liczba stron: 392
Data wydania: 15 luty 2017 rok
Moja ocena: 10/10


Za książkę serdecznie dziękuję: 


6 komentarzy:

  1. Marzy mi się ta książka, ale na pewno zniszczyłabym ją swoimi łzami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o tej książce i przyznam, że mam wielką ochotę poznać tę historię! Mam nadzieję, że wkrótce mi się to uda i że wywoła u mnie wiele emocji - czuję, że tak będzie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam już o tej książce i jako właścicielka nieco humorzastego, ale przekochanego psa, muszę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mogę się doczekać!
    Genialny pomysł na ksiażkę

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo ciekawa tej książki :D Mam nadzieję, że uda mi się ją kiedyś przeczytać :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem właśnie po lekturze bardzo mi się podobała. Wzrusza i daje do myślenia. Dla psiarzy pozycja obowiązkowa. Pozdrawiam i zapraszam
    http://czytanienaprawdeuzaleznia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń