#7 Nick Spalding - "Miłość... i nieprzespane noce"

 Z czym zazwyczaj kojarzy Ci się miłość? Setki nieprzespanych nocy zakrapianych  czerwonym winem? Blask romantycznego nastroju w świetle księżyca a może ciągły krzyk dziecka pośród głuchej ciszy nocy?  

"Miłość...i nieprzespane noce" to druga część książki o losach Laury i Jamiego będąca kontynuacją "Miłość...z obu stron". Czy młodzi małżonkowie poradzą sobie z tym co "zgotował" im los? Przekonajcie się sami!

 Miłość Laury i Jamiego kwitnie co za tym idzie są ciągle siebie spragnieni. Rodzicielstwo wydaje się być tu odległym tematem. Obydwoje  odsuwają od siebie te myśl bardzo daleko, niestety i tu życie płata im figle. Podczas jednej z wielu chwil w miłosnym uniesieniu pożądanie bierze górę nad rozsądkiem. Tak i o to rozpoczyna się kręta dziewięciomiesięczna droga ku rodzicielstwu.


Czytając pierwsze kilka stron miałam wrażenie, że książka ta opowiada o ludziach podchodzących do życia nazbyt mało poważnie, lekceważąc sobie wiele spraw doczesnego życia. Czuć było nutę nieporadności mieszającą się z zapachem totalnego nieprzygotowania. Jak wiadomo dziecko potrafi zmienić wszystko, tak dzieje się i w tym przypadku. Bohaterowie stają się przykładnymi, pełnymi miłości i strachu o maleńką Sarę rodzicami mimo pewnych niedociągnięć. Przewija się tu również wątek niewierności ze strony matki Jamiego, zaborczość i duża ingerencja w związek małżonków czy nazbyt duże zainteresowanie ojca synową. Powieść ukazuje dobre i złe strony zarówno macierzyństwa jak i długotrwałych związków. 

Mimo zastosowania przez autora języka potocznego, wielu wulgaryzmów książkę przeczytałam z wielką chęcią. Polecam wszystkim, którzy lubią otrzymać dużą dawkę humoru. Opisy erotyczne zostały użyte tu w sposób dogodny dla czytelnika tym samym nie zrażając go.



7 komentarzy:

  1. Wydaje się ciekawa i z chęcią bym ją przeczytała :D Lubie takie książki ^^ Świetna recenzja♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepraszam, ale ani troche mnie tym razem nie zachęciłaś do przeczytania tej książki. Uważam, że powinno być trochę wiecej twojej opinii. Jeden trzywersowy akapit mi nie wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chce być nie grzeczna - to nie moją natura. Jednak moja opinia zaczyna się od akapitu czwartego do ostatniego słowa. W opinie zalicza się również analiza czy porównanie. Nie musi to być tylko czysta regułka schematowa, nie o to tutaj chodzi. Poza tym każdy ma swoje zdanie i nie wszystkim niestety dogodzę. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Nie rozumiem dlaczego miałabyś tu być niegrzeczna. Fakt, mój błąd, nie zaliczyłam akapitu czwartego do twojej opinii. Teraz to widzę. Jednak dalej uważam, że można było dużo napisać o tym skoro widocznie książka Ci się spodobała

      Usuń
    3. Myślę, że na tym zakończymy konwersację :-)
      W recenzji zawarłam to co uważałam za stosowne.

      Usuń
  3. pierwszy raz słyszę o tej książce, tytuł zapisuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsza część była rewelacyjna, po tę też sięgnę bo ogromnie mnie ciekawi co tam dalej u bohaterów. ;)

    OdpowiedzUsuń