#7 Ewelina Kłoda

Spotykamy się tu po raz kolejny aby przywołać wspomnienia, zapytać o rady lub po prostu porozmawiać o książkach. W końcu to one w życiu każdego pisarza odgrywają znaczącą rolę. Dziś na blogu goszczę wyjątkowego gościa - Panią Ewelinę Kłodę, autorkę trzech powieści w tym "Zapach wspomnień" wydaną w lipcu bieżącego roku. Kocha książki malarstwo i podróże. Zapraszam serdecznie . 

1. Czy od zawsze marzyła Pani o pisaniu?


Marzyłam o pisaniu od dzieciństwa. Już jako jedenasto-dwunastolatka namiętnie czytałam książki. Z tej miłości do słowa pisanego zrodziło się pragnienie, by samemu tworzyć bohaterów, nadawać im imiona, wymyślać historie. Pisanie uważałam i nadal uważam za najwspanialszą przygodę, jaka mi się przytrafiła. Pisząc daję upust swojej bujnej wyobraźni, realizuję siebie i spełniam marzenia.

  1. Czy wydarzenia, które miały miejsce w Pani życiu wpływają na to, o czym pani pisze?
Zapewne w jakimś stopniu kształtują one tematykę moich powieści oraz ich tło. Jestem rodowitą Bielszczanką i to ma wpływ na miejsce akcji moich książek. Dzięki ulokowaniu bohaterów w moim rodzinnym mieście, mam szansę powracać do niego myślami, mogę ponownie spacerować ulubionymi uliczkami, odwiedzać miejsca z lat mojej młodości. Podobnie jak moi bohaterowie uczęszczałam do liceum im. S. Żeromskiego w Bielsku-Białej, byłam także studentką nieistniejącego już bielskiego Kolegium Nauczycielskiego. Na tym jednak kończą się wątki autobiograficzne. Inspiruję się otaczającym mnie światem, ale staram się zawsze nadać tym inspiracjom nowy wymiar.
  1. Co podoba się Pani w swojej pracy?
Pisanie wciąż jest dla mnie bardziej zajęciem hobbistycznym, niż pracą. Nie utrzymuję się z pisarstwa, a jedynie oddaję się mu w wolnym czasie. A co podoba mi się w pisarstwie? Najbardziej chyba nieprzewidywalność. Nie należę do tych autorów, którzy zasiadają do pisania mając w głowie gotowy plan powieści. Dla mnie rozpoczynanie nowej książki to prawdziwa podróż w nieznane. Zupełnie jakbym wsiadała w pociąg, nie znając stacji końcowej. Czuję wtedy jednocześnie ekscytację i niepewność i to jest naprawdę niezwykłe doświadczenie. Najbardziej jednak lubię ten etap, w którym zaczynam odczuwać, że stworzone przeze mnie postacie zaczynają „żyć własnym życiem”, a ja dowiaduję się już, dokąd zmierzam. Dopiero wtedy tak naprawdę praca nad książką zaczyna iść jak z płatka.

  1. Jak długo powstaje jedna książka?
To zależy. Są pisarze, którym wystarczy kilka miesięcy, by napisać powieść. W moim przypadku jest to raczej kilka lat. Bywa, że przez wiele miesięcy w ogóle nie siadam do pisania, a nawet o tym nie myślę, a potem przychodzi taki czas, że mobilizuję się i poświęcam temu zajęciu praktycznie każdą wolną chwilę. Wszystko zależy od tego, czy mam chęć oraz możliwość, by się temu poświęcić w całości.

  1. Jaki jest Pani ulubiony autor z lat młodzieńczych?
Zdecydowanie Lucy Maud Montgomery. Praktycznie wychowałam się na jej powieściach i dorastałam wraz z jej bohaterkami.

  1. Posiada Pani własną biblioteczkę?
Oczywiście. Uwielbiam kupować i kolekcjonować książki. Niestety z powodu ograniczonej ilości miejsca moja biblioteczka nie jest tak duża, jakbym tego chciała. Bywa, że muszę pozbyć się kilku przeczytanych już książek, by zrobić miejsce dla nowych.

  1. Może jakaś rada dla początkujących pisarzy?
Dużo czytać, dużo ćwiczyć, nie poddawać się i wierzyć w siebie – to takie rady najważniejsze. Jeżeli ktoś niewiele czyta, nie poświęca czasu i energii na doskonalenie swojego warsztatu, poddaje się przy pierwszym niepowodzeniu lub krytyce, i tak naprawdę brakuje mu wiary w to, że to, co pisze, jest warte uwagi, to jego szanse na zaistnienie na rynku wydawniczym są niewielkie. Rynek czeka na młode talenty i wbrew pozorom wcale nie jest tak trudno zadebiutować w dobrym wydawnictwie – moja historia jest tego żywym dowodem.




1 komentarz:

  1. Nie znam twórczości autorki. Dzięki Tobie wiem, że warto poznać twórczość Pani Eweliny. Bardzo ciekawy wywiad, który czytałam z przyjemnością.

    OdpowiedzUsuń