#3 Agnieszka Krawczyk

"Ja i moje książki"

Absolwentka filologii polskiej, autorka siedmiu wspaniałych powieści m.in "Dolina mgieł i róż" czy "Napisz na priv". Współautorka trzech tomów opowiadań kryminalnych oraz dwóch antylogii kryminalnych. Jedna z założycielek grupy pisarskiej "Zbrodnicze Siostrzyczki"

Fot. Julita Pająk 
Panią Agnieszkę poznałam poprzez jej nową powieść "Siostry" która wprost szybki sposób zaskarbiła sobie moje serce. Idealna kompozycja, tematyka czy dobór słów to tylko kropla w morzu talentu posiadanego przez  tą wyjątkowa autorkę. Z całą pewnością twórczość ta zasługuje na czołowe miejsce w mojej molinkowej biblioteczce.



"Nie będzie to przesadą, gdy powiem, że książki mnie ukształtowały. Bardzo szybko zaczęłam czytać i równie szybko przestały mi wystarczać „dziecięce” lektury. Bodaj jako jedenastolatka przeczytałam „Wichrowe wzgórza” Emily Brontë i była to moja pierwsza „dorosła” lektura. Zafascynowała mnie, choć wówczas traktowałam ją jako pewnego rodzaju baśń, bo bardzo silnie oddziaływał na mnie klimat tej powieści – nastrojowe wrzosowiska, opuszczone stare domy, mroczna przeszłość bohaterów. Myślę, że dobrze, iż to właśnie ta książka wpadła mi wówczas w ręce. Określiła w pewien sposób kierunek mej wrażliwości i dalszych poszukiwań. W ostatnich klasach podstawówki (ja jeszcze chodziłam do ośmioletniej) zaczytywałam się w Szekspirze. Podejrzewam, że właśnie stąd przyszła moja miłość do kryminału, bo Szekspir tworzył naprawdę klasyczne opowieści o zbrodni. W średniej szkole czytałam naprawdę dużo klasyki i literatury XX wieku, ale też zainteresowałam się poezją. Mój ulubiony poeta to Arthur Rimbaud. Pamiętam, że kiedy poznałam tego autora i przeczytałam sonet „Samogłoski”, który absolutnie mnie zachwycił, podejrzewałam, że poeta napisał go jako osiemdziesięcioletni staruszek, siedzący w fotelu i śliniący się nieprzyjemnie. Jakie było moje wielkie zdumienie, gdy dowiedziałam się, że miał wówczas 17 lat, czyli tyle ile ja, gdy to czytałam. Na studiach, a była to polonistyka, bardzo dużo czytałam i – to podkreślam – bez przykrości. Poznałam mnóstwo książek, które uwielbiam, na przykład „Rękopis znaleziony w Saragossie” Potockiego, dzieło, którym nigdy nie przestanę się zachwycać. Wówczas też zakochałam się w poezji Eliota i Pounda. Wciąż czytam. Mam w domu kilka tysięcy książek, mnóstwo ebooków w czytniku. Nie wyobrażam sobie życia bez lektury. Uważam, że dzięki czytaniu zmieniamy się, stajemy się dojrzalsi, uczymy się myśleć samodzielnie, wyzwalamy się z okowów konwencji i stereotypowego rozumowania. Książki kształcą naszą kreatywność, wyobraźnię, pozwalają się oderwać od rzeczywistości. To nałóg, który ma wyłącznie zalety i żadnych wad. No i nie można przedawkować, a jest całkiem legalny!"

10 komentarzy:

  1. Nie miałam jeszcze styczności z autorką, ale zaintrygowała mnie tym, że Rimbaund to jej ulubiony poeta, to też jeden z ulubionych poetów mojej dobrej przyjaciółki, więc czuję z nim pewną więź. Autorka mnie zaintrygowała swoją odpowiedzią i chętnie zajrzę do jej powieści :D

    https://kulturalnaszafa.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz spotykam się z tym nazwiskiem, ale przeczuwam, że to nie jest jednorazowa sytuacja. Wszystko zapowiada się bardzo ciekawie, chyba sięgnę bo jej dzieła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej autorce, ale postaram się przeczytać chociaż jedną z jej dzieł :)

    Zapraszam na mojego nowego bloga:
    http://dominikaano.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety nie wiem czemu, ale wolę czytać książki zagranicznych autorów, dlatego powyższej autorki nie znam, ale bardzo podoba mi się stwierdzenie, że dzięki czytaniu stajemy się "lepszym człowiekiem", ja nie wyobrażam sobie swojego życia bez książek :-)Pozdrawiam! Kocham Czytać

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczerze mówiąc niezbyt przepadam za polskimi autorami, ale dla tej pani chyba zrobię wyjątek. Zaciekawiłaś mnie jej piórem, muszę sięgnąć po jakąś publikację tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  6. odkąd zaczęłam interesować się książkami i zaczęłam widzieć świat pisany, ten poza lekturami, stałam się zupełnie inną osobą. Także doskonale rozumiem stwierdzenie, że książki po części Cię ukształtowały. Uwielbiam polskich autorów, ludzie nie zdają sobie sprawy ile tych dobrych naprawdę jest.

    http://www.odrobinaciepla.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozazdrościć poznania pisarki. Z chęcią bym poznał ;) kiroku-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę Ci spotkania . Mam nadzieję , ze uda Ci się więcej pisarzy spotkać

    OdpowiedzUsuń
  9. Wcześniej nie miałam okazji mieć do czynienia z tą autorką, jednak zaintrygowała mnie jej twórczość :) Myślę, że w najbliższym czasie przyjrzę się bliżej jej twórczości :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniałe spotkanie. Zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń